Przejdź do głównej zawartości

Budujmy Społeczeństwo Informacyjne


Jeszcze parę lat temu miałem wrażenie, iż wielu polityków i osób piastujących wysokie stanowiska frazę Społeczeństwa Informacyjnego traktowało jako zło konieczne, ideologię Unii Europejskiej co do której warto się zadeklarować, gdyż UE jest zainteresowana jego rozwojem i są duże środki finansowe. Nie ważne zatem co to znaczy i co się kryje za tymi wyrazami, ważne aby wykonywać działania z tym związane bo jest to "jezzy" i może przynieść korzyści.

Dziś, kiedy widać, iż przespaliśmy okres pierwszy finansowania (2004-2006) w zakresie budowy społeczeństwa informacyjnego świadomość zaczyna być coraz większa. Co ważniejsze przed nami kolejne lata finansowania, zatem należy zakasać rękawy i BUDOWAĆ SPOŁECZEŃSTWO INFORMACYJNE.

Co to jest tak naprawdę SI ? Nie ma na to reguły ale jest to na pewno:
  • Społeczeństwo oparte na wiedzy,
  • Społeczeństwo które ma dostęp do wiedzy i informacji i świadomie potrafi z niej korzystać
  • Społeczeństwo, które ten dostęp otrzymało dzięki nowym technologiom i infrastrukturze
  • Społeczeństwo , które ma dostęp do informacji, wiedzy i usług wyższego rzędu
  • Społeczeństwo, które niezależnie od zmarginalizowania w określonych grupach społecznych ma możliwość realizacji dzięki nowym technologiom
  • Społeczeństwo demokratyczne, które dzięki dostępie do informacji potrafi podejmować własne decyzje.
  • Społeczeństwo regionalne, które dzięki wiedzy i zasobom kreuje swoją gminę, region, kraj i globalną wioskę.

Wiele można by wymieniać, należy jednak sobie uświadomić, iż Społeczeństwo Informacyjne obejmuje potężny zasób zagadnień i nijak się ma do informatyki, gdzie wielu starało się je zaszufladkować.

Społeczeństwo Informacyjne to ludzie dla których głównym i najcenniejszym towarem jest informacja, którzy posiadając dostęp do nowoczesnych technologii umiejętnie z nich korzystają, bez barier, które utrudniały rozwój, zwiększają możliwość kreatywności czy likwidują wykluczenia marginalnych grup. To społeczeństwo nowoczesne, które dzięki nowym technologiom rozwija się, a tym samym przynosi korzyści dla całego regionu czy kraju.

Budujmy zatem Panie i Panowie Społeczeństwo przyszłości, angażujmy się, gdyż od nas zależy czy Polska będzie opierała się o nowoczesne wykształcone i zaangażowane społeczeństwo, czy też znajdziemy się na szarym końcu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

OpenSource czy oprogramowanie dedykowane

Coraz częściej kiedy spotykam się ze znajomymi z branży informatycznej wywoływana jest dyskusja na temat wykorzystywania rozwiązań open source'owych w świecie internetu. Poza ludźmi z branży w dyskusjach też słyszy się przekonanie iż open source - za darmo ! Że to rewolucja, a designerzy, programiści www mogą szukać nowej pracy ! Czy aby na pewno tak jest ? Słowo OpenSource stało się popularne m.in dzięki Komisji Europejskiej, która parę lat temu uznała, iż należy promować oprogramowanie otwarte, oprogramowanie dające możliwość rozwoju oddolnej inicjatywy. Te rozwiązanie jest całkowicie sensowne, nie tylko ze względu na zasoby portfeli obywateli czy sektora MSP, ale także na likwidację monopoli jakie powstały dzięki "jedynie słusznych" systemów operacyjnych, pakietów biurowych czy też platform serwerowych. Jeszcze 15 lat temu oprogramowanie dziś nazywane otwartym w świecie komputerów Amiga czy Atari nazywano PublicDomain. Ale nie ważna w tym przypadku nazwa lecz sens ora

Niedługo będziemy Robokopami ?

Żyjemy w świecie komputerów i totalnego zmechanizowania. Nic więc dziwnego, że kolejny krok w eksperymentach na własnym ciele postawił Kevin Warwick, brytyjski naukowiec, który specjalizuje się w sztucznej inteligencji i robotyce. Sam naukowiec, Kevin postanowił zostać pół-robotem. W 2002 roku zainstalował we własnym systemie nerwowym elektrody, by sprawdzić, czy sztuczna ręka odpowiada na sygnały. Kevin nosił w ręce układ złożony ze 100 elektrod, opalonych wokół włókien nerwowych w lewym ramieniu. Badania trwały trzy miesiące i w tym czasie udało mu się połączyć swój system nerwowy z Internetem , a oddalona o kilka tysięcy km sztuczna ręka skupiała się w pięść, tak jak jego własna. To jednak nie usatysfakcjonowało wystarczająco Kevina i do eksperymentu wprowadził także swoją żonę, której wszczepił podobne urządzenie, uzyskując tym samym swoiste połączenie między obiema rękami (poruszając nimi, oboje odczuwali pulsowanie). Nosił też, umieszczony tuż pod skórą, implant RFID , który pozw

Używamy produktów z Chin, czy nasze dane są bezpieczne ? Oczywiście, że NIE.

Dyskusja nad "kradzieżą" danych przez firmy informatyczne zatacza coraz większe koło. Z racji uwarunkowań politycznych chińskie produkty są wskazywane jako te, które "na pewno" przekazują dane z użytkowania na serwery w Chinach. I nie ma tu znaczenia czy jest to firma na H.... czy firma na X... czy jakakolwiek inna. Każde urządzenie korzystające z globalnej sieci ma możliwość przekazywania danych na serwery w każdym kraju na świecie ! Co ważne, jako użytkownicy nie jesteśmy w stanie zweryfikować tego stanu rzeczy. Jako kraj w skali makro również nie mamy takiej możliwości gdyż musielibyśmy śledzić każdy ruch sieciowy poza granice naszego Państwa. Dlatego w dobie globalizacji nie mamy co się zastanawiać nad użytkowanymi urządzeniami o ile dane które przetwarzamy na nich nie są strategiczne np. dla naszego kraju. Zastanówmy się bowiem co Chińczycy mogą przejąć poprzez nasze urządzenia, które mają podłączone do sieci: mogą zeskanować np nasze mieszkanie (odk