Przejdź do głównej zawartości

Big Data czyli wielkie dane i wielkie wyzwanie

Big Cyc, Big Brother, wszystko
musi być od razu wielkie :)

Ale tak jest, jeśli chodzi o "wielkie dane", które zalewają Internet, Extranet i inne sieci bardziej lub mniej lokalne. Tetra, eksa, peta, zetta a może już jottabajty danych zalegają na farmach serwerowych i nikt nie wie do końca co z tym zrobić.

A co powinno się zrobić ? Wszystko zależy od tego jakie dane posiadamy. Dziś większość firm zbiera je po to by w przyszłości mieć historię przy budowie inteligentnych analiz wspierających procesy podejmowania decyzji.

Przykład wykorzystywania danych w lotnictwie.

Np ceny biletów lotniczych - wpływ na ich zmiany są analizowane na podstawie algorytmów przetwarzających właśnie "wielkie dane". Analizą taką traktowane są dane mające wpływ - jak historia sprzedaży i kupna, imprezy i święta, uroczystości, zachowania cen u konkurencji, założenia pogodowe i tak dalej i tak dalej. Im lepszy algorytm tym lepsze szanse sprzedażowe oraz zysk.

Łatwo jest chyba przewidzieć co by było gdyby wszystko co jest wokół nas przed podjęciem decyzji analizowało zebrane informacje.

Sami przecież jako ludzie swoje decyzje podejmujemy w oparciu o naszą wiedzę czy doświadczenie. Często w naszym przypadku "algorytm" wspierany jest przez nasze uczucia i dodatkowe bodźce, których maszyna nie posiada.

Jednak nasza wiedza i chłonność informacji jest ograniczona i nie jesteśmy w stanie przyjmować dziennie eksabajtów danych tak by wpływały one na naszą decyzję.

Dlatego BigData to kierunek który na pewno będzie się rozwijał i wspierał narzędzia BI (Business Intelligence) czyli analityki biznesowej bo to przekłada się bezpośrednio na korzyści związane ze zmniejszeniem czasu oraz zwiększeniem zysku.

Wielkie dane i wielkie wyzwanie szczególnie, że specjaliści w tej dziedzinie nie znajdują się za rogiem ulicy. Niemniej w kilka lat to właśnie ten kierunek może stać się jednym z najbardziej obleganych. Analityka się opłaca dlatego warto w tym obszarze inwestować.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wspólny Bilet - dobre bo polskie

Miło przeczytać że projekt który był realizowany w obszarze programistycznym przez nasz zespół zdobył nagrodę Polskiego Radia. Gratuluję jeszcze raz wszystkim koleżankom i kolegom którzy w ciągu ostatnich dwóch lat budowali ten system informatyczny, który do najprostszych nie należał. Ta nagroda jest również dla was ! https://newsa.pl/przyznano-nagrody-w-konkursie-quot-lubi-bo-polskie-quot-

Jaki język programowania wybrać ?

Język angielski czy język hiszpański ? Gdybyśmy mieli oceniać jaki najlepiej wybrać język obcy do nauki to byśmy pewnie postawili na język angielski. Dlaczego ? Bo jest najbardziej uniwersalny, najwięcej osób na świecie go używa, a jednocześnie jest dosyć prostym językiem do nauczenia. Programowanie to nie język obcy Takie rozumowanie nie do końca przekłada się na języki programowania. Uniwersalność jak najbardziej gdyż od tego zależy popyt na programistów, łatwość nauki języka czy jego popularność może okazać się dla przyszłego programisty gwoździem do przysłowiowej trumny. Wynika to przede wszystkim z popytu na deweloperów. Im bardziej popularny język programowania tym więcej programistów czyli niższa cena i dużo pracowników na rynku. Realizacja swoich talentów musi być zabawą i przyjemnością Dlatego jeśli myślimy o wyborze języka programowania musimy zwrócić uwagę przede wszystkim na to co chcemy robić my jako programiści oraz na ile jesteśmy w stanie wejść w trudności ję

Toruńskie pierniki …. tylko które ?

Wydaje się że prosty dylemat. Jedziemy do Torunia i kupujemy toruńskie pierniki. Problem jest jednak w który sklepie chcemy się zaopatrzyć ? Okazuje się, że sklepów z „toruńskimi piernikami” przybywa. Tam gdzie jest popyt, podaż natychmiast się pojawia. Kopernik była podobno kobietą 😉 Dodatkową zmyłka dla tych którzy przejeżdżali kupować pierniki 10-20 lat temu. W miejscu gdzie jeszcze przejeżdżałem z dziadkami są dwa sklepy i każdy z nich wskazuje że na ” tradycyjne” ale każdy z nich nie ma nazwy która pamiętam z dzieciństwa. Co ciekawe, że nazwa która mi się kojarzy z czasów młodości to Kopernik, a te pierniki znajduje na danym Starym Rynku. Przy okazji zwiedzania natrafiam również na inne sklepy z „tradycyjnymi toruńskimi piernikami”. Tradycja zatem żyje i się rozwija. Turyści chyba nie narzekają. Zastanowić się zatem należy czy samemu nie zająć się produkcją pierników w Toruniu. Tradycyjnych lub dla odmienności nowoczesnych toruńskich pierników. A tymczasem smacznego, bo rekla